17 maja 2012

Rozdział 19.

Ujrzałam pozostałą czwórkę, siedzącą na fotelach. Stylistki układały im włosy.
-Cześć. - powiedziałam nieśmiało.
Bałam się reakcji reszty na nasze spóźnienie.
-Bogu dzięki, już są. - mruknęła jakaś kobieta, siedząca na kanapie.
Podbiegła do Zayn'a i zaprowadziła w kierunku fotela.
-Siadaj. - zaczęła zdejmować mu mokrą kurtkę. - O Boże, trzeba ci wysuszyć te włosy.
Dotknęła jego mokrej czupryny. Chciałam się szybko przemycić gdzieś na bok.
-Gdzie są dziewczyny? - podeszłam do Louis'a.
-Ee.... w tamtym pokoju. - wskazał palcem. -Oo, ładnie wyglądasz!
Uśmiechnęłam się.
-Dzięki. - powiedziałam i ignorując komplementy reszty, weszłam do sąsiedniego pomieszczenia.
Zobaczyłam tam Evę i Violet. Wyglądały naprawdę ślicznie.
-Ładnie wyglądacie. - wyszczerzyłam się.
-Nawzajem. - Violet zmierzyła mnie groźnie wzrokiem. - Gdzie wy byliście, co?
Zarumieniłam się. Głupio mi było, że się spóźniliśmy.
-Ee... nie ważne. Sory, że się nie byliśmy na czas. - spuściłam głowę.
Nagle do pokoju weszła jakaś ciemnowłosa dziewczyna z burzą loków na głowie. Wyglądała na starszą nawet od Evy.
-Właśnie, poznaj Danielle. - przyjaciółka popchnęła mnie w kierunku nowo przybyłej.
-Cześć, jestem Mabel. - uśmiechnęłam się i uścisnęłam dłoń dziewczynie, z którą spotykał się Liam.
-Danielle. - uśmiechnęła się.
Przemknęło mi przez głowę, że teraz tylko Louis został singlem. Oj, biedactwo. Powstrzymałam chichot.
-Idziemy zobaczyć, jak przygotowują chłopaków? - zaproponowała Eva.
-Jasne. - potwierdziłam i we cztery wyszłyśmy z salki.
Zobaczyłyśmy jak makijażystki nakładają chłopakom na twarze coś w stylu make-upu. Tylko Zayn'owi robili jeszcze fryzurę. Przeszłam koło Liam'a i momentalnie wybuchłam śmiechem. Reszta spojrzała na mnie zdziwiona.
-Fajne miny. - zachichotałam i odeszłam na bok, żeby nie pomyśleli sobie, że jestem walnięta.
Rzeczywiście Payne robił świetne miny. Krzywił się i marszczył czoło. Wyglądało to komicznie. Usiadłyśmy na kanapie i przyglądając się chłopcom, zaczęłyśmy gadać. Danielle opowiedziała nam, że jest tancerką i że poznała Liam'a już w X-Factor.
Po jakichś piętnastu minutach One Direction wylądowało w garderobie. Nie chcieliśmy im przeszkadzać, gdy nagle usłyszałam krzyk Louis'a:
-Mabel, chodź tu na chwilę!
Zdziwiona wstałam i podeszłam do chłopaka, wychylającego się zza drzwi garderoby.
-Wchodź. - powiedział i wciągnął mnie do środka.
Skrzywiłam się. Reszta chłopaków łaziła w samych bokserkach. Również Lou.
-Po co ci jestem potrzebna? - z trudem spojrzałam mu w oczy, a nie gdzie indziej.
-Musisz nam coś doradzić. - zaczął mnie prowadzić w kierunku jakiejś kobiety, trzymającej dwa zestawy ubrań.
Dziwne, że miałam JEJ doradzać, no ale cóż...
-Nie możemy się zdecydować. Ten strój... - podniosła prawą rękę. - ...czy ten?
-Ja jestem za tym. - wtrącił Lou, wskazując lewy zestaw.
-Tak, tak, stanowczo ten. - pokiwałam głową.
-Dzięki. - przytulił mnie Louis.
-Spadaj golasie. - uciekłam mu z uśmiechem.
On się tylko zaśmiał. Już miałam wyjść, gdy usłyszałam głos Harry'ego:
-Hej Mabel!
Wywróciłam oczami. Co znowu?
-Tak? - odwróciłam się do Stylesa.
Na szczęście miał na sobie koszulkę. Zbliżał się do mnie z jakimś dzieckiem na rękach.
-To jest Lux? - moja twarz się rozpogodziła.
Ten dzieciak był przesłodki.
-Tak. - wyszczerzył się Harry. - Weźmiesz ją do tamtej sali?
-Jasne. - przejęłam niemowlaka. - Jest za młoda na takie porno sceny.
Obok właśnie przebiegł Niall w samych bokserkach. Harry się zaśmiał.
-Właśnie. Dzięki.
Uśmiechnęłam się i wyszłam z garderoby.
-Cześć, jestem Mabel. - powiedziałam do dziewczynki, którą miałam na rękach.
Ta spojrzała na mnie swoimi słodkimi oczkami.
-Podasz mi rączkę? - zapytałam i wyciągnęłam w jej kierunku własną dłoń.
Ku mojemu zdziwieniu Lux podała mi rękę.
-Dziękuję. - uśmiechnęłam się promiennie.
Usiadłam z nią na kanapie. Chwilę później doskoczyły do mnie Violet i Eva.
-Ojejku, jaka ona słodka! - wykrzyknęły.
Zaczęliśmy się z nią bawić. Robiłyśmy śmieszne miny - aż dziwię się, że się nie przestraszyła - klaskałyśmy, śpiewałyśmy (muszę przyznać że okropnie), pokazywałyśmy jej różne rzeczy z naszych torebek. Lux była naprawdę rozkoszna.
Po dłuższej chwili podeszła do nas jakaś kobieta.
-O widzę, że dorwałyście moją córkę. - zaśmiała się.
Uśmiechnęłyśmy się i oddałyśmy Lux mamie. Opowiedziała nam o pracy makijażystki. Po chwili oznajmiła:
-Już zebrały się fanki. Za chwilę rozpocznie się koncert. Lepiej już chodźmy.
Wstałyśmy i razem z Danielle, która wcześniej na chwilę gdzieś zniknęła, skierowałyśmy się do salki, w której jeszcze nie byłyśmy.
-Tu się wychodzi na scenę. - mama Lux wskazała jakieś drzwi.
Dostrzegłyśmy chłopaków, zaszytych w jakimś kącie. Widać, że się stresowali. Podeszliśmy do nich.


*oczami Evy*


-Dobrze się czujesz? - zapytałam Niall'a, choć było jasne, że nie.
-W miarę.
-Nie denerwuj się. Będzie dobrze, tyle razy już śpiewaliście. - próbowałam go pocieszać.
-Wiem, wiem masz rację. - uśmiechnął się lekko - Po za tym, ładnie wyglądasz.
Zaczerwieniłam się. To głupie, ale zawsze tak reagowałam na komplementy.
-Dzięki. Ty też ładnie wyglądasz. - przejechałam po nim wzrokiem.
-Podziękuj ekipie. - wskazał głową makijażystki i całą resztę.
-Podziękuję. - spuściłam głowę.
-Ej, chłopaki! Wychodzimy! - zawołał jakiś facet.
Zagadywałam, że to Paul - menadżer chłopaków. Wspięłam się na palcach i pocałowałam lekko Niall'a w usta.
-Powodzenia. - popatrzyłam nieśmiało w jego piękne, błękitne oczy.
Spojrzał na mnie z zachwytem.
-Ej, Irlandczyk! - krzyknął Louis.
-Dzięki. - uścisnął mi rękę Niall i odszedł z uśmiechem.
Czym ja sobie zasłużyłam na takiego chłopaka jak Niall? Westchnęłam i patrzyłam jak cała piątka znika na scenie. Po chwili dobiegły mnie piski i krzyki fanek. O Boże. Pomyślałam, że gdyby mnie widziały teraz dziewczyny z mojej szkoły, zżerała by je zazdrość. Wzruszyłam ramionami i dołączyłam do Mabel, Violet i Danielle, trzymających kciuki za chłopaków.
Zaczęli śpiewać.
Najpierw było "One Thing". Potem "What makes you beautiful". Właśnie nadchodziła solówka Harry'ego, gdy usłyszeliśmy Louis'a:
-Violet!  Chodź na scenę!
Violet otworzyła szeroko usta.
-Po co? - spytała.
Louis tylko przywołał ją gestem ręki.
-Idź. - szepnęła Mabel i popchnęła lekko przyjaciółkę.
Ta pokiwała głową i chwiejnie ruszyła w kierunku sceny. Zżerała mnie ciekawość. Już po chwili dowiedziałam się po co zaprosili Violet na scenę. Harry chciał zaśpiewać dla niej solówkę. Od razu się uśmiechnęłam. Hazza był taki słodki. Gdy fanki wstrzymywały oddech na widok Stylesa z jakąś nieznana im dziewczyną, ja z Mabel podskakiwałyśmy z radości. W końcu piosenka się zakończyła. Usłyszałyśmy głos Harry'ego:
-A teraz chcę przedstawić wszystkim moją cudowną dziewczynę Violet.
Zaczęłam się martwić jak fanki zareagują na tą wiadomość. W końcu Hazza, jego loczki... No cóż wiele dziewczyn na to leciało i pewnie wyobrażało sobie nie wiadomo co.
Lecz nie potrzebnie się martwiłam. Nagle usłyszeliśmy radosne krzyki. Ucieszyłam się, że są prawdziwe fanki, które cieszą się ze szczęścia chłopaków.
-Dzięki że się cieszycie. - usłyszałyśmy nieśmiały głos Violet, która się pewnie zestresowała całą sytuacją.
Fanki jeszcze trochę pokrzyczały, a potem ujrzałyśmy Violet, wracająca do nas.
-Zabiję go. - szepnęła ze wzrokiem wbitym w przeciwległą ścianę.
Podbiegłyśmy do niej i zaczęłyśmy jej mówić, że przecież wszystko dobrze poszło. Pokiwała głową i usiadła na kanapie.
-Wszystko dobrze? - upewniłam się, gdy chłopacy zaczęli śpiewać "I Wish".
-Tak. - mruknęła Violet.
Potem chłopacy wykonali jeszcze kilka piosenek. Ja z Mabel i Danielle wciąż trzymałyśmy kciuki za chłopaków. Violet powoli wracała do siebie. Koncert trwał już naprawdę długo. Nagle głos zabrał Zayn.
-Teraz wykonamy piosenkę More Than This. I chcieliśmy zaprosić na scenę dziewczyny, które naprawdę wiele dla nas znaczą.
Zobaczyłam jak Zayn odwraca się w stronę Mabel. Uśmiechnął się do niej.
-Chodźcie. - powiedział cicho.
Skinął głową na mnie, Violet, Mabel i Danielle. Zrobiło mi się gorąco. Ja miałam teraz tam wyjść, na scenę?! Dobre. Zatrzęsły mi się nogi. Spojrzałam na Mabel, która była w podobnym stanie.
-Musimy iść, chodźcie. - powiedziała do nas Danielle.
Zaczęłam powoli wchodzić po schodkach za dziewczyną Liam'a. Za mną były Mabel i Violet. O Boże. Każda z nas stanęła przy swoim chłopaku. Na drżących nogach podeszłam do Niall'a, który uśmiechał się zachęcająco. Mi nie było do śmiechu. Starałam się nie patrzeć na fanki. Gdybym zobaczyła ile ich jest, pewnie uciekłabym z krzykiem. A tego wolałabym nie robić. Spojrzałam w oczy Niallera. Ich błękit sprawił, że trochę się odstresowałam.
-Ee... ja postanowiłem zaprosić na scenę fankę. - usłyszałam głos Louis'a.
Fanki wstrzymały oddechy. Każda miała nadzieję, że Lou wybierze właśnie ją. Ciągle uparcie nie patrzyłam na widownię. Podeszłam bliżej Niall'a i lekko się uśmiechnęłam. On też patrzył tylko na mnie. Kątem oka dostrzegłam, że Louis wskazuje kogoś palcem.
-Mogę cie prosić? - uśmiechnął się słodko.
Jedna fanka wybuchła płaczem. Pewnie z żalu, że to nie ona wchodzi na scenę. Lou udał, że tego nie słyszał i podał rękę roztrzęsionej dziewczynie, wchodzącej na scenę. Widać było, że się strasznie denerwowała. Wyglądała na nieśmiałą. Pewnie Louis specjalnie ją wybrał.
-Dzięki. Nie chciałem śpiewać dla Lux. - powiedział z uśmiechem.
Sporo osób się zaśmiało. Nagle usłyszeliśmy muzykę.
Liam zaczął śpiewać. Danielle była przeszczęśliwa.Potem nadszedł czas na solówkę Harry'ego. Ten po raz drugi dzisiejszego wieczoru zaczął śpiewać dla Violet. Wiedziałam, że już wkrótce zaśpiewa Niall. Stresowałam się. Po chwili usłyszałam jego głos. Śpiewał dla mnie. Patrzył mi głęboko w oczy. Nie mogłam w to uwierzyć. Ja, jakaś walnięta kujonka, stałam teraz na scenie przed setkami ludzi. I śpiewał dla mnie Niall Horan. Starałam się nie rozpłakać, ale naprawdę byłam wzruszona. Pod koniec solówki blondyn złapał mnie za rękę i pocałował mnie w policzek. Na oczach tylu ludzi. Spłonęłam rumieńcem. Zaśpiewał Louis. Dziewczyna, która stała z nim na scenie była w stanie podobnym do mojego. Miała ogromne szczęście, że spośród tych wszystkich fanek Lou wybrał właśnie ją.
Teraz śpiewała cała piątka. Mój stres powoli się zmniejszał i zniknął zupełnie, gdy zaczął śpiewać Zayn. Mabel patrzyła na niego zauroczona. Widać było, że już się nie denerwuje. W końcu musiała być naprawdę szczęśliwa. Wtedy dotarło do mnie, że ja też jestem. Spojrzałam kątem oka na Niall'a. Uśmiechnął się do mnie. Mabel i Zayn wtulili się w siebie, gdy nadszedł refren. Tym razem czułam się lepiej. Już nie stałam w miejscu jak kołek. Poczułam się tak dobrze, że nawet żałowałam, że skończyła się piosenka. Fanki zaczęły wydawać głośne krzyki. Śmiały się i machały rękami. Może rzeczywiście, nie były takie złe? Może rzeczywiście nie chciały mnie oskalpować za to że jesteś z Niall'em? Tak obawiałam się ich reakcji. A teraz... z żalem schodziłam ze sceny.
-Dziękuję. - powiedział mi do ucha Niall.
Uśmiechnęłam się.
-To ja dziękuję.
I zeszłam ze sceny.


*oczami Mabel*


-Uczcijmy to! - wrzasnął Louis.
Staliśmy na ciemnym już parkingu. Koncert się skończył, fanki poszły do domów. Autografy porozdawane, fotki z idolami porobione. Niektóre dziewczyny chciały nawet zdjęcie ze mną. Zdziwiło mnie to, ale chętnie pozowałam. 
-Jak? - zapytałam.
-W klubie! - odkrzyknął Lou.
-Oo, dobre! - klepnął go w ramię Hazza.
-Tylko mamy tu dwie nieletnie. - zmrużył oczy Liam, patrząc na mnie i na Violet.
Nawet Eva miała już tą osiemnastkę.
-Wyglądam dorośle. - uniosłam dumnie głowę.
-Nie wiem z której strony. - parsknął śmiechem Louis.
-Z każdej! - uderzyłam go w rękę, a chłopcy się zaśmiali.
-Dobra, chodźcie. - zadecydował Harry. - Mam nadzieję, że was wpuszczą.
-Wpuszczą, wpuszczą. - pokiwała głową Violet i złapawszy Harry'ego za rękę, ruszyła w kierunku vana chłopaków.
-My przyjechaliśmy samochodem Zayn'a. - powiedziałam.
-To za dziesięć minut pod klubem. Wiesz którym Zayn? - zapytał Niall.
-Wiem, wiem. Chodź. - powiedział do mnie i wsiedliśmy do samochodu.
Podczas krótkiej jazdy gadałam z Malikiem o koncercie. Podziękowałam mu - po raz kolejny - za to, że zaśpiewał dla mnie solówkę. 
Po krótkiej chwili auto się zatrzymało. Wysiedliśmy. Czekaliśmy trochę na resztę. Gdy się zjawili, pierwszą rzeczą którą zauważyłam było to, że Violet sprzeczała się o coś z Harry'm. Po tym jak dla niej zaśpiewał? Jak ona mogła.
-Myślałam że tam umrę na środku! - powiedziała ze śmiechem moja przyjaciółka do swojego chłopaka.
Ucieszyłam się, że to bardziej tak na żarty, niż na poważnie. Podeszliśmy do jakiegoś wielkiego ochroniarza, stojącego przed klubem, do którego chcieliśmy wejść. Facet od razu poznał chłopaków. Musieli to często bywać. Zmarszczyłam czoło.
-Oo! To wy! Wchodźcie, wchodźcie! - zawołał, potem dostrzegł mnie. - Trochę młoda ta laska. Ale róbcie co chcecie.
Obruszyłam się za tą "młodą laskę". Burknęłam coś pod nosem.
-Ej. - spojrzał na niego z groźną miną Zayn, wiedziałam jednak że nie ma żadnych złych zamiarów.
-Dobra, dobra, luz. - wyszczerzył się ochroniarz.
-Nie przejmuj się, on tak zawsze. - pocieszył mnie Malik.
-Zawsze? To ile tu już zabrałeś "młodych lasek"? - spojrzałam na niego z rozbawieniem.
-Ktoś mówił, że ja? To raczej Harry. - zaśmiał się.
Tez się zaśmiałam.
-No więc... - zaczął Liam. - Tylko mi się nie pogubcie. Rano wszystkich was widzę w domu.
Spojrzał na nas z uśmiechem.
-Dobrze, tato. - poklepałam go po ramieniu. 


****************************************************************************************************

Przepraszam, że dopiero dzisiaj dodałam rozdział ;/ Ciężki tydzień, wróciłam do sql po parodniowej chorobie ;[
No a po za tym wtorek był dla mnie wielkim dniem. Dostałam pierwszą W ŻYCIU jedynkę .! Od kiedy za grę w "klaskanki" dostaje się jedynkę, hę? 
A dzisiaj druga pała xd

*Niestety z przykrością muszę zawiadomić, że ani jutro, ani w sobotę nie dodam rozdziału gdyż wyjeżdżam na weekend. Może w niedzielę... Ale nie wiem. Chciałabym zobaczyc chociaż OSIEM komentarzy, proszę ;**
I piszcie kto weźmie udział w konkursie! Więcej info w poście "Dwa miesiące bloga xd"

<3

11 komentarzy:

  1. To jest cudowne <3 i ten koncert jakie to romantyczne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest to <3 już sie następnej czesci doczekać nie moge :D

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny blog ! <3 ten rozdział był taki... romantyczny . dodaj jak najszybciej następny ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow.. świetne :D ten rozdzial to jest coś :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham twojego bloga :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie słoooodkieee! <3
    "dobrze tato " :D :lol2:

    Andziaaa. ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz strasznie fajny blog pisz dalej nie moge się doczekać kolejnych roździałów!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie to słodkie <3 kocham ten blog :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mega.. takie romantyczne<3 aż brak słów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaaaa... CUDO !!! Poprostu kocham to <3 Kiedy nastepny rozdział ? Juz sie nie moge doczekać :)

    Ella ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow... jakie słodkie <3 czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń